Armas Kaplan Paradise

Hotel położony w przepięknym miejscu, zielone alejki, egzotyczne rośliny i drzewa. Blisko do morza, ok 5 minut, można podjechać bezpłatnym transportem. Na terenie hotelu są trzy baseny, jeden brodzik, drugi ze zjeżdżalnią (najbardziej oblegany przez dzieci, trzeci największy, głębokość 150 cm otoczony leżakami (co najważniejsze nie ma walki na leżaki ;-) ). Bardzo miła obsługa, widać, że się starają, bez problemu można dogadać się po angielsku. Jedzenie monotonne, chociaż każdy znajdzie codziennie coś dla siebie. Jeżeli chodzi o pokoje, to przydałoby się odświeżenie. Dostaliśmy pokój w którym niestety śmierdziało, ale nie było problemu ze zmianą pokoju. Pokoje codziennie sprzątane niezbyt dokładnie. Hotel nastawiony na turystów z Rosji. Dużo animacji w tym języku. Ogólnie można wypocząć, zjeść coś dobrego i napić się pysznych drinków. Mimo przygody z pokojem polecam