Name: Grand Levent Hotel
Address: Ortakent Yahsi Yalisi No 202, Ortakent, Ortakent, Ortakent, 48420, Turcja
Rating: 8

Całodobowa recepcja

Miejsca do palenia papierosów

Wymiana waluty

Apteka

Brak wind

Ogólne

Pralnia

Skrytka depozytowa

Czyszczenie chemiczne

Usługi i udogodnienia

Kawa/herbata dla gości

Śniadanie

Restauracja

Bar szybkiej obsługi

Wyżywienie

Darmowe wifi

Internet

Bilard

Taras słoneczny

Rekreacja

Bezpłatny parking

Parking

Basen

Wyposażenie na basenie

Basen i plaża

Sprzęt do fitnessu

Siłownia

Sporty

Masaż

Sauna

Zdrowie i uroda

Basen dla dzieci

Dzieci

Zwierzęta nie są akceptowane

Zwierzęta domowe

W hotelu

Grand Levent Hotel

Ortakent

Milas-Bodrum Airport

Kos Airport

Kalymnos Island National Airport

child-bed

child-bed-fee

external-private-bathroom

private-bathroom

shared-bathroom

10-beds

11-beds

12-beds

13-beds

14-beds

15-beds

16-beds

17-beds

18-beds

19-beds

2-beds

20-beds

21-beds

22-beds

23-beds

24-beds

25-beds

26-beds

27-beds

28-beds

29-beds

3-beds

30-beds

31-beds

32-beds

33-beds

34-beds

35-beds

36-beds

37-beds

38-beds

39-beds

4-beds

40-beds

5-beds

6-beds

7-beds

8-beds

9-beds

king-bed

queen-bed

limited-time

lounge

treatment

no-window

bay-view

bosphorus-view

canal-view

city-view

courtyard-view

garden-view

golf-view

harbour-view

inland-view

lake-view

land-view

mountain-view

ocean-front

ocean-view

oceanside

panoramic-view

park-view

partial-ocean-view

partial-sea-view

partial-view

pool-view

river-view

sea-front

sea-view

street-view

sunrise-view

sunset-view

water-view

with-view

annex

basement

main-building

1-bedroom

2-bedrooms

3-bedrooms

4-bedrooms

5-bedrooms

6-bedrooms

not-guaranteed

wired-internet-access

smoking

sauna

duplex

safe

mini-bar

breakfast-for-1

breakfast-for-2

pets-allowed

wi-fi

kitchen

W Grand Levent spędziliśmy wraz z rodziną niecałe 12 dni na przełomie czerwca/lipca 2018r. Hotel składający się z głównego budynku i bungalowów, które otoczone są bajkowymi alejkami porośniętymi pięknymi kwiatami i drzewami. Pokoje z dwoma balkonami. Wnętrze pokoju wymagałoby odrestaurowania, ale to już jak faktycznie chciałabym się czegoś doczepić :) W pokoju darmowa klimatyzacja. Łazienka w miarę odnowiona, niestety pod prysznicem na fugach niezbyt przyjemny dla oka i niszczący całą kompozycję grzyb (porównanie w dwóch osobnych pokojach). Obsługa sprzątająca to głównie nastolatkowie (przynajmniej tak wyglądają) i niestety nie zawsze wszystkie ręczniki były wymienione (pomimo umieszczenia ich razem w widocznym miejscu), podłoga też raczej umyta tak "na szybko", ale czystość była w miarę zachowana i nic nam nie zginęło- a to najważniejsze. WiFi darmowe, ale działa tylko nad basenem, w restauracji, recepcji. W bungalowach na końcu hotelu nie ma najmniejszej szansy, żeby złapać choć kreskę zasięgu. W recepcji darmowy sejf, niestety jest na dwa klucze (jeden dla nas drugi zaś dla obsługi), jednak nie zawsze ktoś w recepcji jest i rano przed wycieczką mieliśmy problem, żeby pieniążki wydostać, więc tego udogodnienia nie polecam. Kuchnia jest niewątpliwym atutem tego obiektu. Mieliśmy system HB, ale zawsze wszystko było świeże, obiadokolacje różnorodne i przepyszne- każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Niestety zdarzyła się kilka razy sytuacja, gdzie po wyciecze o 20:30 (posiłek do 21) nie było już co zjeść i zastaliśmy właściwie puste talerze i ratowaliśmy się słodyczami i owocami, które były zawsze w ilościach hurtowych. W hotelu znajduje się ładny, czysty, duży basen dla dorosłych oraz osobny brodzik, leżaki i parasole nad basenem. Plaża dosłownie trzy kroki od hotelu z bezpłatnymi leżakami i parasolami, odgrodzona ładną promenadą ze sklepami i knajpkami. Minusem hotelu są przede wszystkim snack bar, który ma bardzo mizerną ofertę żywieniową, są jedynie drinki, których zupełnie nie polecam, bo obsługa nie ma pojęcia, jak je zrobić, a jak już zrobi to sami są zdziwieni i pytają, czy to naprawdę im wyszło (rewolucja w łazience gwarantowana), a ceny drinków i w ogóle pożywienia- niemałe myślę, jak na polską kieszeń (ok. 20 zł w przeliczeniu za szklankę czegoś a'la drink). Kolejnym minusem jest brak znajomości języka angielskiego wśród obsługi. Tak samo też rosyjskiego i niemieckiego. Pan w recepcji umierał ze strachu na nasz widok, kiedy chcieliśmy wymienić pieniądze czy o coś zapytać, bo nas nie rozumiał, tak samo przy snack barze. Myślę, że 4 gwiazdki zobowiązują do tego, żeby poprawić nieco jakość obsługi klienta, bo choć ludzie byli naprawdę bardzo uprzejmi, to niestety nie szło się porozumieć. Kolejny minus to lunchboxy czy też suchy prowiant na wycieczki. Niezależnie od tego czy dziecko, kobieta czy mężczyzna - jedna/dwie małe kromki (kromki, nie połówki) bułki, dżem, czekolada, miód, plasterek szynki i plasterek sera i to wszystko. Ani wody, ani owocu, ani możliwości, żeby tego chleba było więcej. Bo o ile dziecko dwoma kromeczkami się trochę pożywiło tak dorośli niekoniecznie. I też nawet tego lichego lunchboxa w dniu wyjazdu się nie doczekaliśmy (transfer na lotnisko wraz z objazdem po wszystkich hotelach zajął 2 godziny). Hotel wbrew temu, co obiecują w biurach podróży- daleko od Bodrum. Ponad 20 km, jedzie się godzinę busikiem, który kursuje nieopodal hotelu. W hotelu raczej nie ma Polaków (co akurat bardzo na plus), są głównie Niemcy i Rosjanie (raczej też ci bardziej spokojni). Hotel sam w sobie jest bardzo spokojny, czasem nawet aż za. Obiecywane są animacje (muzyka na żywo) dwa razy w tygodniu- niestety jest to bzdura, bo nic takiego się nie dzieje. Ogólnie pobyt zaliczam do udanych, na pewno wypoczęłam i mogę polecić ten hotel, chociaż myślę, że warto by było wprowadzić w nim nieco poprawek.  :) Jednocześnie chciałabym odradzić korzystanie z usług Coral Travel, ponieważ pan rezydujący na obszarze między innymi tego hotelu zupełnie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie można liczyć na jego pomoc :)

Dobry wybór za dobrą cenę

2 tygodnie spędzone w Grand Levent we wrześniu 2015 roku będę wspominać bardzo dobrze. Hotel jest bardzo fajnie położony - nie w samym Bodrum, ale w oddalonym o kilkanaście min. jazdy Ortakencie (dokładniej w Yahsi). O wiele bardziej kameralna atmosfera niż w Bodrum, mniej hałasu, cisza, spokój, a jednocześnie jest co robić. 

Do plaży dosłownie dwa kroki - wystarczy przejść przez niewielki chodnik, by się na niej znaleźć. Jest piaszczysto - kamienista, ale, moim zdaniem, buty do wody nie są potrzebne. Leżaki z materacami i parasole są dostępne bezpłatnie i było ich zawsze pod dostatkiem. Co chwile krażą po niej sprzedawcy kukurydzy i ostryg prosto z morza, a popołudniu - simitu (ciepłych bułeczek z sezamem i/lub czekoladą). W morzu (wrzesień) tłoku nie było, więc pływać można było spokojnie.

Sama promenada, przy której mieści się hotel jest bardzo przyjemna zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem. Pełno niewielkich restauracyjek i kafejek, a także sklepy z pamiątkami, ciuchami, jedzeniem itd. - na moje oko jest nieco taniej niż w Bodrum i choć wybór mniejszy to każdy znajdzie coś dla siebie.

5 - 10 minut spacerem od hotelu - 2 supermarkety - Sok i Migros, gdzie zakupy można zrobić jeszcze taniej. Dojazd do Bodrum bez problemu - można jechać Dolmuszem albo autobusem miejskim albo z mini dworca, który znajduje się w jednej z bocznych uliczek, albo po prostu wychodząc do głównej ulicy (prosto wzdłuż murku hotelowego, w przeciwną do morza stronę) i machając na przejeżdżającego busa. Koszt - 3,5 (autobus miejski) - 4,5 liry (dolmusz z mini dworca).

Sam hotel - małe, urokliwe białe budynki w "greckim" stylu. Na terenie hotelu pełno zieleni i kwiatów, jest zadbany. Spory, ładny basen + brodzik dla dzieci, bar, z którego można zamawiać także jedzenie/ napoje na plażę (w hotelu nie ma all inclusive, więc za napoje, poza śniadaniem płaci się dodatkowo, ale ceny są ok - przykładowo herbata 2 TL, duża butelka wody 3 TL, kawa mrożona 7 TL, kawa 5- 7 TL).

Jedzenie - jeden z największych atutów hotelu, serio. Wybór duży, kucharze dbają o urozmaicenie - szczególnie przy obiadokolacjach. I śniadanie i obiadokolacja w formie bufetu. Wszystko świeże, doskonale przyprawione. I można popróbować różnych specjałów tureckiej kuchni. Poza kebabem, którego podczas naszego pobytu nie było, miałam okazję spróbowac m.in.: kofte, manti (tureckie pierożki), dolmę, cig kofte, kilka smacznych zup (w tym z soczewicy), ryby z grilla, różnych potrawke z kurczaka i wołowiny, wołowiny z grilla.... a to tylko niewielka część. Oczywiście, czekały też oliwki, ser typu feta, pełno pomidorów, zielonych ogórków, papryczek, sałatek, makarony, bulgur, ryż... No i słodycze + owoce (głównie arbuz i melon, ale zdarzały się też brzoskwinie, morele czy winogrona). Mogłabym długo wymieniać, ale serio, nikt tam nie będzie chodził głodny czy niezadowolony z posiłków, a HB, które hotel oferuje w zupełności wystarcza. Restauracja jest pod chmurką - przy basenie. 

Co do pokoi, tu mogłoby być minimalnie lepiej. Są całkiem przestronne i czyste. W naszym były 2 łóżka - w tym jedno dwuosobowe. Wygodne, pościel codziennie zmieniana. Jest lodówka, ale z racji tego, że dostałyśmy tylko 1 klucz do pokoju z kartą, w ciągu dnia była wyłączona. Ale do chłodzenia napoi wystarczała. Był TV, starego typu, obraz był średni. Co do programów - polskiego nie było żadnego, 2 anglojęzyczne (BBC World News + RT), coś po niemiecku i kilka tureckich. W pokoju nie było żadnego krzesła i tego trochę brakowało. Dostaliśmy pokój z mikroskopijnym balkonikiem - takie ma większość pokoi w hotelu. Do wywieszenia ręczników, czy zapalenia papierosa wystarczy, ale posiedzieć się nie da. Duża zaleta to moskitiera w drzwiach balkonowym i przyciemniane szyby w oknach.

Łazienka - troszkę zapuszczona. W sensie, parę zacieków na umywalce, misce WC czy w kabinie prysznicowej. Nic strasznego czy obrzydliwego. Woda pod prysznicem często była letnia a nie ciepła, ale w sumie przy upale na zewnątrz to naprawdę nie był problem. W łazience jest suszarka. Jak dla mnie - taki standard jest zupełnie wystarczający, ale jeśli ktoś jest bardziej wymagający, może kręcić nosem.

Jest WiFi na terenie całego hotelu - oczywiście zależnie od miejsca działa lepiej lub gorzej. Trzeba poprosić o hasło w recepcji.

Jeśli chodzi o obsługę - nie ma na co narzekać. Kelnerzy sympatyczni, obsługa na plaży rewelacyjna. W recepcji można się jako tako dogadać po angielsku (o ile akurat nie zostawią "na posterunku" młodego kelnera, który mówi tyko po turecku :) ).

Hotel, jak i cała miejscowość to miejsce, w którym lubią wypoczywać sami Turcy, co dla mnie jest dużą zaletą. To bardzo fajni, przyjaźni i rodzinni ludzie. W hotelu było też kilkoro Polaków i spora grupa Rosjan.

Generalnie - bardzo polecam tym, którzy szukają kameralnego miejsca z fajnym klimatem, dobrym jedzeniem i w spokojnej, mniej "kurortowej" atmosferze. Ja tu pewnie jeszcze nieraz wrócę!

Spokojny, kameralny hotel w fajnej lokalizacji

Spokojny hotel  oddzielony od plaży deptakiem. Posiada dla gości  prywatną plażę z bezpłatnymi parasolami, leżakami i natryskiem. Plaża żwirowa, zejście do wody łagodne. Obsługa hotelu serwuje na plaży płatne napoje i dania z hotelowej knajpki. Obsługa bardzo miła. Pokoje o średnim standardzie, z telewizorem, lodówką, sprzątane codziennie, Codzienna wymiana ręczników. Klimatyzacja sprawna, sterowana indywidualnie. Posiłki serwowane w formie bufetu. Jedzenie smaczne, duży wybór warzyw, owoców, deserów, przystawek.Bardzo dobrze działający internet dostępny w pokojach dla gości. Blisko sklepów, knajpek. Dobra baza wypadowa do Bodrum- dolmuszem około 40 min. Hotel nie pomaga w wynajeciu samochodu, ale w Bodrum jest kilkanaście wypożyczalni. Basen hotelowy spory, dużo leżaków w naturalnym cieniu drzew i pnączy. Brodzik dla dzieci. Można tam wypocząć, Teren hotelowy jest bardzo zadbany, czysty, na okrągło pilnowany przez obsługę hotelu, dużo zieleni, kwiatów, drzew, które w nocy są pięknie podświetlone. Polecam to miejsce wszystkim szukającym ciszy i spokoju. Jeśli ktoś marzy o nocnych rozrywkach to powinien udać się do Bodrum :)

Przyjemny, spokojny hotel

Hotel położony jest bardzo blisko plaży co jest bardzo dużym plusem. Jedzenie bardzo dobre, śniadania wydawane od 8 do 10 a obiadokolacje od 19 30 do 21 30. Każdy znajdzie coś smacznego dla siebie. Mnóstwo sałatek, sosów, owoce - arbuz i melon, desery. Do śniadań serwowane napoje - kawa, herbata i dwa rodzaje soków, pyszne pieczywo, sery, jajka. Pokoje czyste, zadbane, sprzątane codziennie, czyste ręczniki hotelowe. Niestety jacuzzi było zepsute i siłownia też nie należała do najlepszych. Za to można było zagrać w bilard. Obsługa bardzo miła. Miejscowość mało rozrywkowa, więc osobom szukającym nocnych wrażeń nie polecam. Cicha i spokojna okolica. W pokojach znajdowały się lodówki. Klimatyzacja indywidualna na pilota. Hotel polecam  osobom nie szukającym luksusów,  chcącym spędzić miłe, spokojne wakacje.

Grand Levent Hotel

Główne udogodnienia hotelu

Lokalizacja

Dostępne pokoje