Name: OSW LWIGRóD
Address: ul.Nitribitta 6, Krynica-Zdroj, KRYNICA-ZDROJ, Poland, Krynica-Zdroj, Krynica-Zdroj, Krynica-Zdroj, 33-380, Polska
Rating: 5

Pralnia

Usługi i udogodnienia

Dostęp do Internetu

Internet

Basen

Basen i plaża

W hotelu

OSW LWIGRóD

Krynica-Zdroj

Municipal Stadium

Town Hall

Tarnow Cathedral

Strzelecki Park

Park Sanguszków

child-bed

child-bed-fee

external-private-bathroom

private-bathroom

shared-bathroom

10-beds

11-beds

12-beds

13-beds

14-beds

15-beds

16-beds

17-beds

18-beds

19-beds

2-beds

20-beds

21-beds

22-beds

23-beds

24-beds

25-beds

26-beds

27-beds

28-beds

29-beds

3-beds

30-beds

31-beds

32-beds

33-beds

34-beds

35-beds

36-beds

37-beds

38-beds

39-beds

4-beds

40-beds

5-beds

6-beds

7-beds

8-beds

9-beds

king-bed

queen-bed

limited-time

lounge

treatment

no-window

bay-view

bosphorus-view

canal-view

city-view

courtyard-view

garden-view

golf-view

harbour-view

inland-view

lake-view

land-view

mountain-view

ocean-front

ocean-view

oceanside

panoramic-view

park-view

partial-ocean-view

partial-sea-view

partial-view

pool-view

river-view

sea-front

sea-view

street-view

sunrise-view

sunset-view

water-view

with-view

annex

basement

main-building

1-bedroom

2-bedrooms

3-bedrooms

4-bedrooms

5-bedrooms

6-bedrooms

not-guaranteed

wired-internet-access

smoking

sauna

duplex

safe

mini-bar

breakfast-for-1

breakfast-for-2

pets-allowed

wi-fi

kitchen

Rezerwując pobyt w "sanatorium" wspominam tragicznie, strata czasu i pieniędzy.
Sarkastyczny personel kpiący z niepełnosprawnych ludzi.
Jedzenie nie świeże i monotonne.

nikomu nie polecam polecam takich przeżyć


Skandaliczny pobyt

Przebywałam w sanatorium ze skierowaniem z NFZ.Baza zabiegowa w porządku,pani doktor bardzo miła.Nie chcę czepiać się drobiazgów, ale wyżywienie skandaliczne.Tak dietetyczka,jak i szefowa kuchni do natychmiastowej wymiany.Po przyjeździe po 15 nie było mowy o obiedzie. Czekałam na kolację,jednak panie gdzies się pochowały, nie mogłam przez pół godz.zasiąść do kolacji,bo nikt mi nie mógł wskazać miejsca.Kiedy weszłam do kuchni jedna z Pan ryknęła na mnie.Dostałam kolację:2 kromki chleba,rożek serka topionego i plasterek4x4pasztetu.Kolacje i śniadania były w podobnej tonacji. Inny przyklad to ryż+gotowana noga z kurczka bez smaku, bez surowki.Warzywa i sałatki w min.ilosci i bez smaku,np.marchewka z wody, bez soli,bez przypraw.Zupa to np.bulion z kostki z  kaszą manną lub selerowa z grzankami z różnego chleba, który pozostał z kilku dni, nie do zjedzenia.Jak można podawać ludziom takie świństwa? Czasami brakowało dla mnie nakrycia, nie mogłam się doprosić.Absolutnie nie polecam tego ośrodka, chociaż wygląda imponująco i znajduje się  w pięknym miejscu.

Nigdy wiecej

Byliśmy dwa dni (09 do 11.03.2020). Bywaliśmy niejednokrotnie kilka lat wcześniej. Nigdy nie było wspaniale, ale fajnie, a śniadania były dobre i obfite. Dzisiejsze śniadania (komercyjne) są delikatnie mówiąc marne. Szczerze współczuję pensjonariuszom NFZ, bo tam jest po prostu ubogo.  Obecnie "wyremontowano" tzw. komercyjne pokoje, pozostając z charakterem wyposażenia w epoce późnego Gierka. Wystarczyło pojechać do najbliższej Ikei i dostosować pokój do współczesności. Przestrzenie ogólnodostępne, które kiedyś nosiły znamiona dawnej świetności, zostały upstrzone marnymi wykładzinami, których kolory i wykończenie w żaden sposób nie nawiązują do istniejących jeszcze resztek elementów ładnego, pierwotnego wykończenia. Zniszczone drzwi do i w pokojach (w tym tych już wyremontowanych). Nadmierną czystością Lwigród również się nie wyróżnia. Tak zwana "szybka winda" (w opinii obiektu), pozwala się wyprzedzić każdemu, normalnie poruszającemu się po schodach osiemdziesięciolatkowi. Tzw. kawiarnia jest podobno czynna codziennie, aż do godziny 14.30. Obsługa raczej zajęta sobą. Klient (głównie pacjent NFZ) i tak poczeka. Odczuwa się niechęć pracowników recepcji, do niesienia pomocy gościom. Reprezentacyjne schody przed budynkiem od lat są zamknięte. Można przypuszczać, że problemem jest ich utrzymanie w czystości, bo są wyremontowane. Zmusza to wszystkich do nadkładania drogi w celu dostania się na  krynicki deptak, Parkową i inne atrakcje miasta. Należy stwierdzić, że obiekt o tak znakomitej lokalizacji i olbrzymim potencjale architektonicznym jest nie tylko źle wykorzystany, ale wręcz zaniedbywany przez zarządzające nim osoby i obsługę. Myślę, że jest to efekt spokoju, jaki daje finansowanie z NFZ. Inaczej mówiąc, jakie finansowanie, taka (marna) jakość usług. Szkoda.

Kiedyś tak, obecnie nędza.

warunki sanatoryjne  , jedzenie to jedno wielkie nieporozumienie , baza zabiegowa nowoczesna , obsługa taka z tamtych minionych lat , szczególnie recepcja pomyliła role : kto jest dla kogo. Parking tylko dla wybranych ......

sanatarium

Moje uwagi: 
1. Dieta
Na jadłospisie widnieje : masło, a jest to jakiś miks. Zapytałam dietetyczkę, powiedziała, że jest to tzw. " masło smarowne", a masła dla pobytu sanatoryjnego nie ma i nie będzie. 
Obiady niezłe, śniadania i kolacje to wędlina i ser. Wędliny nie oceniam, bo nie jadłam, ser najczęściej dobry, ale za dużo. W tej samej cenie można dietę na pewno lepiej zbilansować. Kłania się piramida żywieniowa, której dietetyk chyba nie zna.
2. Pokój.
Byłam zakwaterowana w pokoju 3osobowym, który ewidentnie kiedyś był dwójką. Ciasno. Łazienka przygotowana dla osoby niepełnosprawnej, ale z fatalnym odpływem. Kiedy jedna osoba skorzystała z prysznica, zalewała łazienkę i nie można było skorzystać z toalety. Prosiłam w recepcji o ściągacz do podłogi, taki, jak na basenie- bez odzewu. Pokojowa dała nam 2 ścierki i wycierałyśmy ręcznie podłogę.

3. Papier toaletowy.
Dostałyśmy po 3 rolki papieru bardzo cienkiego na cały pobyt. Papier toaletowy musiałyśmy dokupywać- żenada.
4. Wi-fi
Płatne 7 zł na tydzień/1 urządzenie
5. Parking płatny i drogi.
6. Winda często nieczynna

pobyt sanatoryjny z NFZ

Hotel w świetnym miejscu. Polecam miasto i okolice. Jest dużo miejsc do zwiedzania. Budynek hotelu prezentuje się świetnie i robi wrażenie. Niestety pokoje są różnej klasy. Wyłączano w nocy ogrzewanie. Dla tych osób, które miały pokoje wewnętrzne to nie był to problem. Noce nie były ciepłe w październiku, pomimo tego, że pogoda w dzień była piękna. Trudno przewidzieć jak wygląda sytuacja w zimie. Nasz pokój był na 6 piętrze, z brzegu budynku. Były 3 okna, może nie za duże, ale tylko 2 kaloryfery. Czy faktycznie wystarczą na ogrzanie długiego pokoju? Jedzenie dobre, w małych ilościach - więc świetne miejsce na zrzucenie zbędnych kilogramów. 6 pięter i małe windy, które często były naprawiane, również przyczyniły się do ustawicznych ćwiczeń. Ja z tego powodu byłam zadowolona, ale niestety starsze i bardziej schorowane osoby - już nie były zadowolone. Basen i ćwiczenia - świetne. W basenie jest mineralizowana woda. Basen niestety mały, bo 12 na 8 m. Zajęcia krótkie,bo tylko 30 minut. Pan prowadzący -chyba jedyny z całej ekipy rehabilitantów i obsługi hotelu, który nawiązywał dobry kontakt z kuracjuszami. Masażyści - małe umiejętności, "pracujący za karę". Miałam wątpliwą przyjemność być masowana przez 2 masażystów. Jeden pan tylko jednego dnia przyłożył się do pracy i próbował rozmasować zastoje przy kręgach szyjnych. Kolejnego dnia już zapału zabrakło. Równie dobrze taki masaż mogłaby mi robić koleżanka bez żadnego szkolenia. Trzeba zadać pytanie do kierownictwa NFZ: "co można wymasować przez 10 minut?". Zwykle wszyscy w sanatorium mają nadzieję, że masaż przyniesie ulgę. Proszę się nie nastawiać w ten sposób. Lepiej oszczędzić pieniądze i wydać je na sprawdzonego masażystę. Oczywiście masażystów jest kilku. Moja ocena dotyczy tylko dwóch. W pokojach nie ma lodówki, telewizor jest mały. W moim pokoju były tylko krzesła, u innych fotele. Hotel zarabia na pierwszym dniu: jeżeli ktoś chce się zakwaterować przed godziną 14 (zostawić bagaż itd) to trzeba zapłacić 20 zł. Warto się zastanowić, bo i tak ten czas trzeba przeczekać w poczekalni do pielęgniarki i lekarza. Pobyt podobał mi się, ale tylko dlatego, że okolica jest przepiękna. Zabiegów było bardzo mało, ale oczywiście to jest zarządzenie NFZ,więc winić chyba nie należy Lwiegogrodu. Byłam wcześniej w Polańczyku i tam były dodatkowe ćwiczenia dla wszystkich, które nie były liczone jako zabieg, a poza tym można było korzystać dodatkowo z siłowni.

rehabilitacja

Do sanatorium przyjechałam z mamą . Lokalizacja super, budynek piękny, nowa baza zabiegowa z basenem. Pokój 2-osobowy w standardzie średnim - bardzo mała szafa, zwłaszcza część z wieszakami, brak lodówki- to ogromny mankament, telewizor maleńki. Super są apartamenty (mieszkałam w 2016 z mężem). Obsługa recepcji miła, przyjęcie lekarskie bardzo serdeczne i kompetentne... i właściwie to wszystko co było miłe w tym roku. Panie sprzątające byle jak, tylko tzw. rynek, poza "dzień dobry" i "do widzenia" nie zamieniły nawet słowa, a na próby nawiązania rozmowy odpowiadały niechętnie. Zabiegi zaczynały się o godz. 7.00, niestety trudno było przejść do części zabiegowej , bo panie zawsze o tej porze myły korytarz i były niezadowolone, że ktoś przechodzi - a gdzie BEZPIECZEŃSTWO???? Ale najgorzej było na stołówce, jedzenie ok, choć w stosunku do 2016 r pogorszyło się, za to ceny strasznie nie poszybowały w górę . Problemem była obsługa czekająca nad głową aż człowiek włoży ostatni kęs do buzi, zbierająca talerze dosłownie spod nosa nie pytając czy można, zero empatii, zero uśmiechu i nie daj Boże o coś poprosić, czy zareklamować (bo np. było za mało porcji). Na stołówce czuliśmy się jak intruzi i niestety to samo można powiedzieć o większości rehabilitantek, które zachowywały się, jakby tam były za karę. Po pobycie w 2016 roku "Lwigród" polecałam każdemu niestety teraz już NIE. nie wiem co tam się stało, że się zmieniło na gorsze - szkoda bo potencjał jest i miejsce super, ale jednak atmosferę tworzą LUDZIE.

Pobyt komercyjny w maju 2019r.

Sporym mankamentem jest brak lodówek w pokojach. W upalne, letnie dni miałem kłopoty z insuliną. Mieszkałem na ostatnim piętrze i jazda 6 razy dziennie windami do pielęgniarek jest trudne. Byłem na turnusie cukrzycowym w pokoju 1-osobowym. Nikt, nigdy z personelu medycznego nie zajrzał do mnie i nie zobaczył jak ja się czuję. Błąd organizacyjny. A tak to wrażenia pozytywne. Kłopoty z parkingiem. Dobra nowa baza zabiegowa.

Sanatorium 21 dni

Jestem zbulwersowany faktem , że pokoje nie mają na wyposażeniu lodówki . Jak w XXI wieku przechowywać nie które lekarstwa (insulina ) oraz dodatkowe posiłki  ( dla diabetyka)  w miesiącach letnich . Można sobie wynająć lodówkę - uwaga za 50 zł !!!.
Czajnik i TV też dodatkowo płatny  70 zł !!! . Przy wykonywaniu zabiegów np, jonoferoza  dają zużyte podkłady żeby je wyprać i wysuszyć oraz przynieść na następny zabieg - skandal !!!.  Takie dziadostwa nigdzie do tej pory nie spotkałem.

Pobyt komercyjny i sanatoryjny

Standard Hotelu w w wersji pokoju dobry  reszta o  wiele lepiej prezentuje się na zdjęciach niż w rzeczywistości.  Zaletą hotelu jest  jego lokalizacja  praktycznie w  centrum a jednak w oddali. Od ulicy(przelotowej oddziela park). Kolejnymi zaletami są obsługa recepcji i panie sprzątające pokoje.Teraz troszkę a może i więcej niż  łyżka dziegciu. Konsumpcja na poziomie stołówki nic finezyjnego do jedzenia plus obsługa bez grama empatii, kolejnym minusem jest transport wewnątrz hotelu, dwie winy z dość wolnym przebiegiem i ciągle wypełnione.I na koniec zbyt mały parking!

OSW LWIGRóD

Główne udogodnienia hotelu

Lokalizacja

Dostępne pokoje

Lokalizacja

Opis hotelu

Jakie inne udogodnienia są oferowane?

Zasady

Regulamin zameldowania

Płatność