Hotel Maram

Obsuga hotelowa bardzo pomocna, uczynna. Mówią dobrze po angielsku i po hiszpańsku. Nie było problemu z przechowaniem bagażu po wymeldowaniu. Pokój wystarczająco przestrzenny, wygodne łóżko, dobre oświetlenie. Obok pokoju miałem dwie łazienki sprzątane kilka razy dziennie, co daje duży komfort. Tuż obok pokoju również spory taras z widokiem na główny plac dzielnicy. Idealne miejsce na śniadanie i kolację. Wi-fi działało, choć trochę wolno. Położenie hotelu wymarzone, w samym centrum najważniejszej dzielnicy - Mediny. Obok kilka słynnych knajpek z przepyszną herbatą i jedzeniem. Dojście do portu zajmuje około 10 minut spokojnym tempem z walizkami. Hotel nie oferuje posiłków, nie ma też kuchni, ale okolica rekompensuje ten brak w 100%. Najlepsze wrażenie robi fakt, że zatrzymując się w tym hotelu, człowiek trafia w sam środek kultury Tangieru, słychać modlitwy z meczetu, który znajduje się 50m od obiektu, pod samymi drzwiami przesiadują miejscowi zachęcający do kupna ich nowych wyrobów. Polecam przede wszystkim osobom, które lubią poznawać lokalną kulturę i nie boją się bliskiego kontaktu z nią.