Art Hotel Paris Est

Hotel ok, ale recepcja jest na pierwszym piętrze (na dole mają pretensje, że się pyta o inny hotel skoro jest zawieszona mała karteczka dot. recepcji. Obsługa hotelu w ogóle nie sprząta w pokojach (jest o tym wzmianka naklejona na szafę), którą czytam po przyjeździe. No dobrze, nie sprząta, ale też nie wynosi śmieci (dawaliśmy na korytarz, a i tak leżały 2-3 dni zanim ktoś łaskawie zabrał ; inni goście robili podobnie), nie dokłada papieru toaletowego, nie wymienia ręczników, pościeli (dłuższy pobyt), nic nie robi. Pierwszy raz w życiu z czymś takim się spotykam, a bardzo dużo podróżuję i śpię w hotelach. Gdyby nie spoko facet, który sprząta pokoje, a którego przypadkiem spotkałem na korytarzu, to po papier totaletowy, herbatę, kawę, cukier itp. musiałbym udać się do sklepu. Poza tym wybrałem łóżko typu king size, a dostałem dwa złączone prześcieradłem... Nie miałem już siły tego tłumaczyć paniom na recepcji, które raczej kiepsko rozumieją język angielski. Zapomniałbym - po przyjeździe doliczyli i kazali zapłacić dodatkową opłatę w kwocie ok. 10 euro podatku miejskiego czy coś w ten deseń, o czym nie było mowy podczas rezerwacji i opłaceniu pobytu z góry. na koniec dodam, że zapach w hotelu nieciekawy - trzeba wietrzyć pokój.