Name: Hotel Adriatik 2
Address: Shkembi Kavajes (Golem), 2000 Durrës, Albania, Durres, Durres, Durres, 2000, Albania
Rating: 7

Klimatyzacja

Winda

Ogrzewanie

Taras

Ogólne

Pokoje dla niepalących

Czujnik dymu

Telewizor

Minibar

Suszarka do włosów

Prysznic/Wanna

Prysznic

Przybory toaletowe

Pokoje

Przechowalnia bagażu

Skrytka depozytowa

Usługi i udogodnienia

Restauracja

Wyżywienie

Darmowe wifi

Dostęp do Internetu

Internet

Parking

Parking w pobliżu

Blisko plaży

Basen i plaża

Zwierzęta są akceptowane

Zwierzęta domowe

W hotelu

Wyposażenie pokoju

Hotel Adriatik 2

Durres

Tirana International Airport

child-bed

child-bed-fee

external-private-bathroom

private-bathroom

shared-bathroom

10-beds

11-beds

12-beds

13-beds

14-beds

15-beds

16-beds

17-beds

18-beds

19-beds

2-beds

20-beds

21-beds

22-beds

23-beds

24-beds

25-beds

26-beds

27-beds

28-beds

29-beds

3-beds

30-beds

31-beds

32-beds

33-beds

34-beds

35-beds

36-beds

37-beds

38-beds

39-beds

4-beds

40-beds

5-beds

6-beds

7-beds

8-beds

9-beds

king-bed

queen-bed

limited-time

lounge

treatment

no-window

bay-view

bosphorus-view

canal-view

city-view

courtyard-view

garden-view

golf-view

harbour-view

inland-view

lake-view

land-view

mountain-view

ocean-front

ocean-view

oceanside

panoramic-view

park-view

partial-ocean-view

partial-sea-view

partial-view

pool-view

river-view

sea-front

sea-view

street-view

sunrise-view

sunset-view

water-view

with-view

annex

basement

main-building

1-bedroom

2-bedrooms

3-bedrooms

4-bedrooms

5-bedrooms

6-bedrooms

not-guaranteed

wired-internet-access

smoking

sauna

duplex

safe

mini-bar

breakfast-for-1

breakfast-for-2

pets-allowed

wi-fi

kitchen

Hotel kameralny, bardzo profesjonalna i miła obsługa. Położony na bardzo czystej, codziennie sprzątanej plaży, z zadbanym basenem. Głębokość basenu - raczej dla dorosłych ale też idealny np. dla dzieci uczących się pływać (z pomocą dorosłego). Pokoje, łazienki czyste. Bajeczny widok z okna na morze. Jedzenie przepyszne, jak na mały hotel - wystarczająco różnorodne. Położenie idealne - cicha część promenady, mała odległość od gwarnej części promenady. Im bliżej Rurres tym bardziej zatłoczone plaże. Tutaj idealny spokój. Wejście do morza bardzo łagodne - bezpieczne dla dzieci. Wystarczająca ilość leżaków - bez siedzenia sobie na głowie. Podobnie przy basenie. Wielkim plusem hotelu jest brak gwarnych animacji. Gościłam w hotelu w drugiej połowie czerwca 2022 r. i jeszcze chętnie tam wrócę.

Bardzo chętnie tam wrócę - również poza sezonem

Byliśmy w hotelu Rinia 2 na rodzinnych wakacjach. Jeśli lubisz spokój, brak kolejek do jedzenia, leżaki na plaży które są dostępne i nie trzeba ich zajmować o 6 rano to jest hotel dla Ciebie :) miła atmosfera, przecudowna obsługa, przepiękny widok z balkonu, hotel jest nowoczesny, czysty i pięknie urządzony. Jedzenie bardzo dobre. Polecam !!

Wspaniały

Bardzo dobry hotel. Doskonałe położenie- wręcz na plaży, co sprawia, że czujemy się bardzo komfortowo bo wszystkie atrakcje mamy "pod ręką". Zarówno plaża , morze jak i bar oraz basen, który w tej części Europy wyjątkowo czynny jest do godziny 22.00 co w innych europejskich hotelach jest niespotykane...Oferta All inclusive jest w pełni adekwatna do 4-ech gwiazdek zważywszy na fakt , że jesteśmy w Albanii, która dopiero rozwija swoją turystyczna ofertę...Pokoje czyste, klimatyzacja super, morze ciepłe z łagodnym , długim  zejściem .Plaża czysta, sprzątana co dziennie.Wyżywienie choć nieco monotonne ale smaczne i świeże. Alkohole smaczne i w pełni dostępne (samoobsługa) co też jest ewenementem na skale bodaj światową...Bardzo dobrze wspominam pobyt w tym hotelu i mimo iż Rinia-znaczy młodzież to w tym hotelu wygodnie i miło mogą odpocząć osoby w każdym wieku, zarówno młodsi jak i starsi...Polecam każdemu hotel Rinia2 - Dures-Albania...

Bardzo dobry hotel.

Jeszcze nie czas na Albanię kiepskie jedzenie słaby hotel łazienki stare zaniedbane. Obsługa nie mówi po angielsku ani w żadnym innym języku oprócz swojego, kłócą się o napiki przy hotelowych gościach 

Wakacje

Zacznę może od tego że jadąc do Albanii nie należy się spodziewać super wypasionych hoteli i pięknie utrzymanych deptaków, to nie jest Saint Tropez. Osoby które przyjeżdżając tu oczekiwały nowoczesności czy luksusów z pewnością nie będą zadowolone. Cofnijmy się w czasie o 30 lat w Polskich realiach i może wtedy choć trochę będziecie wiedzieli o czym mówię. 
Teraz trochę opisu
Zacznę od tego co dla młodzieży niezbędne.... dostęp do internetu.... niby jest ale go nie ma...:(

Pokoje hotelowe dosyć przestronne, nic wyszukanego po prostu schludne, natomiast codziennie sprzątane. Łazienka z folią pod prysznicem...;)
Jedzenie w hotelu ..... i co ja mam napisać.....? powiem tak. zdania były podzielone....:) ja jestem typowym mięsożercą a kuchnia albańska to jednak głównie warzywka.... nie mówię, że nie smaczne ale to jednak tylko warzywka...;)
ogólnie jedzenie smaczne natomiast bardzo monotonne. Na śniadaniach to chyba najbardziej cierpiały dzieci bo one to praktyczni nic nie miały do jedzenia. Późniejsze posiłki były już zdecydowanie lepsze.
jedzenie na mieście.... i to zdecydowanie polecam, do której knajpy się nie pójdzie to jest smacznie i niedrogo. Przykładowo obiad dla pięciu osób w knajpie tuż pod zamkiem w Kruji (taka dosyć ekskluzywna jak na warunki albańskie) z jagnięciną, napojami i deserami koszt 36 Euro. jak dla mnie bajka...;)
Okolice hotelu..... w koło pełno sklepów spożywczych także jak kto nie dojadł czy nie dopił w hotelu to może się zaopatrzyć. Plaża, czysta, piaszczysta tuż przy hotelu. bezpiecznie dla dzieci, długo płytko. temperatura wody w lipcu ... tragedia ze 32 stopnie..... nic nie chłodziła....;)
W basenie przy hotelu to samo....;)
Jeżeli chodzi o klimat to jest bardzo duża wilgotność powietrza.... dla niektórych, patrz dla mnie okropnie męczące...
ale co kto lubi...
Urokliwość okolicy Durres w skali od 1 do 10 daję 2 góra 3. natomiast wszystko co znajduję się poniżej miejscowości Wlora czym dalej na południe tym lepiej i tam zaczyna się raj... Plaże przepiękne..
Podsumowanie
Albanię polecam z całego serca należy tylko spełnić kilka warunków.
1. nie bierzemy opcji all inclusive
2. Wynajmujemy apartament z basenem na własną rękę
3. Lecimy tanimi liniami na Korfu i dalej promem do Sarandy, tam już można taksówką do dowolnego wynajętego apartamentu.( nie bać się taksówek, my wynajęliśmy taxi na cały dzień, zwiedziliśmy Tiranę i Kruję bez limitu kilometrów i zapłaciliśmy 70 euro. Nie ma co kombinować z wynajmowaniem aut)
4. jedzenie w knajpach jak już pisałem polecam, smacznie i tanio.

W tej wersji polecam Albanię w 100%

Miłego wypoczynku

Pozdrawiam
Marcin

Przemili ludzie kraj wczesny Gierek...;)

Do Albanii wybraliśmy się z chłopakiem w połowie września, także w sumie już po sezonie. Pogoda była super, plaża czysta (sprzątana przez pracowników hotelu) lecz pod koniec naszego turnusu już chyba nie mieli siły, bo glony były dosłownie wszędzie. Jeśli chodzi o pokój, mieliśmy z widokiem na morze, czysty, dziennie wymieniane ręczniki, zmieniana pościel, nie było się do czego doczepić, lodówka w pokoju bardziej grzała niż chłodziła, ale w sumie nie była, aż tak potrzebna, w pokoju klimatyzacja więc za to duży plus, ale znów duży minus za prysznic w łazience. Łazienka piękna, nowa umywalka, toaleta, bidet oraz obrzydliwy "brodzik", a w sumie jego brak. Przy kąpieli woda wylewała się na całą łazienkę. Nie było ciśnienia przy ciepłej wodzie, ani przy zimnej, ale gorąca leciała na zawołanie i z takim ciśnieniem, że w momencie robiła się sauna. Przejdźmy do jedzenia, oraz obsługi. Kelnerzy super, bardzo uprzejmi i mili, starali się jak mogli by dogodzić każdemu turyście. Po czasie nie trzeba było mówić co się chce bo już sami wiedzieli. Muszę jeszcze tylko zaznaczyć, że nikt nie miał opasek all inclusive, więc w hotelu stołował się każdy kto chciał. Śniadanie dziennie to samo ( polecam dżem figowy ), obiady dobre chociaż strasznie mało i kolacje, bardzo podobne do obiadu. Ja osobiście nie lubię wymyślnych dań, ale tutaj na prawdę wszystko było smaczne. Do obiadu był zawsze jakiś owoc, jabłko, gruszka, winogrona, arbuz, melon, nektaryna. Jak zabrakło to nie było, chyba że ktoś się upomniał to coś tam donieśli. Przekąski również zawsze takie same czyli frytki, jakieś mini pizze, coś a'la ciasto oraz bruschetta. Jak spytaliśmy czy puszczą jakąś muzykę była odpowiedź : może później.. piwo bardzo słabe, 2 rodzaje wina białe i czerwone, jakiś ich lokalny bimber spod lady, wódka, oranżada pomarańczowa i cola. Oczywiście to wszystko stało na ladzie w słońcu, obok była miska z lodem, więc jak ktoś się skusił to skorzystał :) odnośnie wycieczek bardzo godne polecenia MACEDONIA i jezioro Ochrydzkie. Durres i Kruję zwiedziliśmy na własną rękę, co również gorąco polecamy. Do Tirany też pojechaliśmy i tak jak szybko do niej wjechaliśmy tak szybko szukaliśmy drogi powrotnej. Obok hotelu brak chodnika, oraz bardzo ruchliwa droga, przystanek niedaleko, ale na autobus trzeba po prostu czekać, jak przyjedzie to będzie :) Przejazd do Durres kosztował 60lek, czyli jakieś pół euro, więc warto się wybrać. Ogólnie wczasy godne polecenia, ale nie za 2300zł, dużo brakuje im do prawdziwej turystyki.

Mogło być lepiej..

All inclusive w wydaniu albańskim zdecydowanie nie dorównuje hotelom tego typu w innych częściach Europy,widać,ze Albania dopiero co wchodzi na rynek turystyczny i jeszcze sporo rzeczy muszą dopracować.
Na plus zdecydowanie położenie,plaża znajdująca się bezpośrednio przy hotelu i basen,które były czyste i codziennie sprzątane.
Największy minus to jedzenie,musieliśmy stołować się poza hotelem bo było naprawdę niesmaczne i zimne,do tego praktycznie codziennie to samo.Pokoje mimo,ze ładnie umeblowane i nowe to już są zaniedbane,niedokładnie sprzątane,pod prysznicem wisiała półeczka przeżarta rdzą.W ofercie również widniała możliwość samodzielnego sporządzania drinków w barze,w rzeczywistości możliwość była mocno ograniczona poprzez dostęp do 2-3 rodzajów alkoholu.Dodatkowo na plaży notorycznie błąkały się bezdomne psy,co było zgłaszane do obsługi,a mimo to nikt z miejscowych nie zgłosił tej sprawy nigdzie dalej.
Ogólnie pobyt całkiem przyjemny i oceniony bardziej na plus niż na minus,ale powyżej wymienione minusy jednak psują ocenę końcowa.

Mocno średni 

Zacznę od plusów bo nie ma ich wiele, miła obsługa ale o wszystko trzeba poprosić, blisko plaża, piaszczysta ciepła woda (ale to nie zasługa hotelu) jedzenie jeśli było to dobre, można samemu nalewać alkohole, tylko piwo nalewane przez barmana. A teraz reszta, ciężko nazwać to hotelem raczej słaby pensjonat, najgorszy był prysznic, z takim antykiem dawno nie miałam do czynienia, woda wylewała się przez ceratową zasłonę na całą łazienkę, powyrywane kontakty, drzwiczki od szafki, drzwi od szafy, niby półka przy prysznicu też na jednej śrubie, na śniadanie coś sero podobnego, ser feta, jeden rodzaj wędliny,czasami dwa rodzaje dżemu i jajka na wiele sposobów, brak cytryny, miodu, jogurtów, tylko czarna herbata i czasami jej brakowało, croissanty były jak się trafiło, nie były dokładane, na obiad i kolację  makarony, zupy i zazwyczaj jeden rodzaj mięsa, wszystko smaczne, przez dwa tygodnie była podana  tylko raz ryba, zawsze jakiś owoc lub coś na słodko, ale też trzeba było być czujnym kiedy wystawili bo zazwyczaj zostawały tylko jabłka, przekąski to na przemian frytki, pizza i kanapeczki z tym co zastało ze śniadania czyli ser feta i pomidor polany oliwą.Promenada może nie najlepsza, ale jest gdzie pospacerować. Albania na tak, ale nie w Rinia 2.

Jedydy plus to plaża.

Pobyt - niemal tragedia Titanica.  Strasznie niemiła obsluga, monotonne i wrecz beznadziejne jedzenie. Podrozowalam duzo na swiecie, ale jeszcze takiego slabego wyzywienia niespotkalam. Obsluga obgaduje gosci, umawia sie z nimi na randki, a nawet na pięterko. Poprosilam na recepcji o papier toaletowy. Oczywiscie dostalam, ale Panowie kelnerzy zlosliwie komentowali i smiali sie miedzy soba udajac odglosy problemow zoladkowych (wiadomo o co chodzi). Panie sprzatajace rowniez niemile, kiedy dawalismy (z partnerem) do zrozumienia zeby nie wchodzily do pokoju (brak zawieszki nie przeszkadzac) to one wrecz dobijaly sie do pokoju. Pokoje byly na klucz, nie na karty. Ten hotel ma 4 gwiazdki? Chyba jak sobie namaluja. Dwa lata temu bylam na Gran Canarii w hotelu 3-gwiazdkowym, bez porownania z hotelem Rinia 2 (na korzysc Kanaryjczykow). Hotel zasluguje maksymalnie na 2 gwiazdki. Do poziomu hotelu idealnie dostosowal sie rezydent - wiekszego ignoranta i prymitywa w zyciu nie widzialam. Inni goscie zglaszali mu problemy, a ten smial sie z nich (to nie plotki - bylam przy sytuacji, a ten Pan smial sie z nich patrzac na mnie). Dowodem na to jak slabe bylo jedzenie niech bedzie to, ze bylam na wycieczce w Tiranie i Kruji i byl to najlepszy moj posilek tam oraz na lotnisku. Na plus plaza i odleglosc od hotelu (hotel lezy praktycznie przy plazy) ora darmowe lezaki. Wifi bardzo slabe, dzialalo jedynie przy recepcji. W lazience male brodziki - woda wylewala sie na kafelki, a co za tym idzie niestety przenosila do pokoju. Reczniki byly wymienane codziennie. W naszym pokoju nie bylo suszarki do wlosow. Standard w kazdym pokoju byl inny, od slabych po srednie.

Hotel Adriatik 2

Główne udogodnienia hotelu

Lokalizacja

Dostępne pokoje

Lokalizacja

Opis hotelu

Jakie inne udogodnienia są oferowane?